Witam,
Dziękuję za zainteresowanie stroną. Niestety jest ona w chwili obecnej na etapie opracowywania i będzie istniała możliwość podglądu zawartej w niej treści już wkrótce.
Piotr Dobrzański
Jestem pod wielkim wrażeniem zebranych informacji na Pani stronie. Z niecierpliwością oczekuję opublikowania drzewa genealogicznego. Serdecznie pozdrawiam
Piotr Dobrzański wnuk Aleksandra, prawnuk Leona Dobrzańskiego
Drogi Panie Piotrze,
Serdecznie dziękuję za zainteresowanie stroną i niezwykle miły komentarz. Drzewo genealogiczne, o które Pan dopytuje, zostanie opublikowane w ostatniej kolejności, ze względu na jego obszerność. Cieszę się, że informacje, którymi dysponuję i które umieszczam na mojej stronie, okazały się dla Pana interesujące. Jednocześnie mam nadzieję, że kolejne zamieszczane przeze mnie tu wiadomości, będą dla Pana równie ciekawe i staną się inspiracją do podtrzymywania pamięci o naszych wspólnych przodkach.
Pozdrawiam serdecznie.
Zenon Paszkowski
Witam !
Bardzo pozytywnie oceniam stronę. Oczekuję na drzewo genealogiczne, gdyż gdzieś daleko w czasie nazwiska nasze prawdopodobnie były połaczone małżeństwem mojego przodka Gabriela Paszkowskiego herbu Zadora z Marianną Dobrzańską. Rodzina osiedlona w północnej części Wołynia w osadzie wśród lasów, nazywaną początkowo Majdanem Siekierzyckim, później wsią Korma. Należała do parafii łuckiej, w której w/g wpisów w księdze metrykalnej z roku1829, narodził im się syn Tomasz-Józef, który zresztą zmarł mając 3 i pół lat. Marianna Paszkowska z Dobrzańskich zmarła w Kormie w roku 1837, pozostawiając wdowca Gabriela, i synów: Bartłomieja, Ludwika i Jana. Ciekaw jestem, czy na opracowywanym drzewie genealogicznym ukażą się te dane.
Zenon Paszkowski
Ps. Bardzo pięknie opisał posiadłości Dobrzańskich na Wołyniu, Pan Stanisław Falek /Wołanie z Wołynia Nr 4 lipiec sierpień 2013 r./
Szanowny Panie Zenonie,
Nawiązując do drzewa genealogicznego- proszę o cierpliwość. Przekonana jestem, że znajdzie Pan tam interesujące treści.
W odniesienie do Pana Stanisława Fałka, o którym Pan wspomina, z przykrością pragnę poinformować, że bezprawnie wykorzystał on, udostępniony mu przeze mnie wiersz autorstwa mojego stryjka Władysława Dobrzańskiego i bez niczyjej zgody dokonał w nim wielu niezgodnych z prawdą poprawek, a następnie jego przerobioną wersję opublikował w „Wołaniu z Wołynia- nr 4 lipiec/sierpień 2013 r.”, podpisując się pod nim swoim imieniem i nazwiskiem- co w odniesieniu do pamięci prawnego autora wiersza czyni zachowanie Pana Fałka haniebnym i godnym potępienia. W przedmiotowej sprawie przesłałam wyjaśnienie do redakcji w/w pisma i otrzymałam zapewnienie, że w jednym z kolejnych numerów, zostanie opublikowane sprostowanie w/w plagiatu.
Pozdrawiam serdecznie.
Adam Jakóbowski
Serdecznie gratuluję wnikliwej analizy oraz dogłębnej wiedzy na temat swoich przodków na przestrzeni historii polskich kresów. Jestem pod wrażeniem wnikliwości i determinacji w pozyskiwaniu wiedzy o swoich przodkach. Sam osobiście nie mógłbym pochwalić się taką bogatą historią swojej rodziny.Za pośrednictwem Pani syna poznałem także w pewnym stopniu powiązanie epizodów z życia Pani rodziny i historii Polski (mjr. H. Dobrzański – Hubal). Z racji tego, iż jestem zafascynowany okresem września 1939 to dodatkowo skłania mnie do dokładniejszej analizy rodzinnych dziejów Pani rodziny. Jestem pewny, że jest Pani niezmiernie dumna, ale także pełna zadumy z tego , iż może Pani wspominać rodzinną historię na przestrzeni wieków historii Polski. Nasuwa mi się jednak myśl, iż w czasach ogólnego rozliczenia historii , można pokusić się o chwilę refleksji i wybaczenia. Pamiętajmy, ale starajmy się wybaczyć. Szczerze podziwiam Pani postawę, która pobudza najlepsze patriotyczne uczucia oraz życzę dużo zdrowia i wytrwałości w dochodzeniu prawdy.
Szanowny Panie Adamie,
Serdecznie dziękuję na zainteresowanie moją stroną i bardzo miły komentarz. Pana ciepłe słowa jeszcze bardziej zdopingowały mnie do pracy nad ukazaniem życia moich przodków z Huciska oraz ich losów i patriotycznej postawy podczas II wojny światowej.
Z poważaniem.
Thank you for the good writeup. It in fact was a amusement account it. Look advanced to more added agreeable from you!
By the way, how can we communicate?
Dear Diane;
Thank you for nice opinion. I hope that in the future you will find here more interesting information. I would like to stress that if you have any information about this matter, do not hesitate and share it with me and all readers. I invite you here again.
Lots of love,
Paweł Stanisław Gołębiewski
Szanowna Pani Celestyno
Wyrazy uznania za Pani wkład w popularyzowanie wiedzy na temat Wołynia, a w szczególności tego co wydarzyło się w Hucisku. Jestem wnukiem Pani Stanisławy Okowińskiej, ojciec Stanisław Okowiński (służył w Dywizji im. Tadeusza Kościuszki), matka Zenajda ( w Olsztynie na nagrobku imię to zostało zapisane Zenobia). Wiem,że przygotowuje Pani książkę poświęconą wydarzeniom jakie miały miejsce w Hucisku. Z relacji mojej babci wiem, że jakiś czas temu była Pani w Olsztynie i rozmawiała z Panem Wacławem Okowińskim. Szkoda, że nie wspomniał on, być może nie pamiętał, o Antonim Okowińskim, czyli dziadku mojej babci, zamordowanym we własnym domu. Natomiast brat mojej babci, Aleksander Okowiński, zaginął. Podobno poszedł za jakimś oddziałem lub bandą żołnierzy i już nie wrócił. Zresztą Pan Wacław, który był nieco starszy, był wówczas z nim. Chciałbym wspomnieć jeszcze o rodzeństwie Stanisława Okowińskiego: Janek (zamordowany przez bandę UPA, wpadł w zasadzkę), Franek, Tońka i Hańka. Wiem, że to tylko strzępy wspomnień, ale może uzna Pani, że warto o tym wspomnieć. Czekam z niecierpliwością na Pani książkę, jak na żadną inną.
Cieszę się, że znalazł się Pan w grupie osób zainteresowanych moimi wspomnieniami. Szczególnie cenię sobie podane przez Pana informacje dotyczące osób bezpośrednio związanych z Huciskiem. Obiecuję, że wykorzystam je w swoich wspomnieniach, rozszerzając tworzony przeze mnie spis byłych mieszkańców Huciska i ich losów. Gdyby zechciał Pan uszczegółowić podane przez siebie informacje to bardzo proszę.
Zygmunt Zybała
Witam Szanowna Pani Celestynko.
Bardzo przepraszam, że pozwoliłem sobie na oficjalnej stronie internetowej, na śmiałe z mojej strony zdrobnienie Pani imienia.
To, że od dłuższego czasu urwał się kontakt między nami, nie oznacza, że trwałe ślady w pamięci uległy zatarciu.
Uważam, że najlepszą pamiątką są nasze wspomnienia. Ja i cała moja rodzina nigdy nie zapomniała i nie zapomni wielkiego poświęcenia z Pani strony (bezinteresownego), w zakresie przygotowania syna do matury z języka polskiego. Wspomnę: przez rok szkolny zapisał tylko 16 kartek w zeszycie!!! Było to dla mnie szokiem, gdyż w klasie maturalnej uczyła go polskiego największa „siekiera” w liceum. Okazała się Pani „kołem ratunkowym” i dokonała Pani „cudu”. Syn zdał maturę na „dobry”. W tym okresie czasu miała Pani bardzo poważne problemy z chodzeniem. Dopiero po kilku miesiącach dowiedziałem się, że zrezygnowała Pani z długo oczekiwanej wizyty u lekarza specjalisty na rzecz podjęcia się w tym czasie przygotowania naszego syna do matury.
W tym momencie pozwolę sobie zacytować:
„Duża wiedza czyni skromnym,
mała zarozumiałym.
Puste kłosy, dumnie wznoszą się ku niebu,
kłosy pełne ziarna, w pokorze chylą się ku ziemi”.
Mam Pani książkę opisującą historię rodu Dobrzańskich.
Teraz będę śledził „ciąg dalszy” na stronie internetowej.
Pani Celestynko, życzę dobrego zdrowia i samych dobrych ludzi wokół.
Pozdrawiam energetycznie bardzo.
Z poważaniem:
Zygmunt Zybała
Szanowny Panie Zygmuncie,
Bardzo serdecznie dziękuję za bardzo ciepłe słowa. Jednocześnie przyznaję, że bez wspomnień nie ma przeszłości. Moje wspomnienia dowodzą, że to nie ja byłam twórcą podanego przez Pana wyniku lecz sam Państwa Syn, który w nadzwyczaj krótkim czasie zdołał udowodnić, że: „Nie słowa lecz czyny powiedzą innym o wartości człowieka”.
Łączę wyrazy szacunku.
Paweł Gołębiewski
Dobry wieczór Pani Celestyno
Dziękuję, że odpowiedziała Pani na moją wiadomość. Najmocniej przepraszam, że odpisuję tak poniewczasie. Ze swej strony obiecuję podać kilka szczegółów dotyczących mojej rodziny. Oczywiście będzie tego niewiele z tego względu, że minęło już wiele czasu od opisywanych przez Panią wydarzeń, wiele osób odeszło. W każdym razie mam nadzieję, że w jakiś sposób przyczyni się to do poszerzenia wiedzy. Myślę, że dzięki Pani w jakiś sposób poznaję swoją tożsamość:)
Pani Celestyno
Życzę Pani dalszych poszukiwań rodzinnych i pięknego drzewka genealogicznego.
Janusz J.Bzowski – Kraków
Walkowiak Jolanta z domu Dobrzańska
Pani Celestyno z zainteresowaniem przeczytałam o Dobrzańskich z Huciska.
Podziwiam pani wiedzę o pochodzeniu,ja prowadzę genealogię Dobrzańskich z Podola województwo Tarnopolskie powiat Kopyczyńce.
Jestem ciekawa czy nasze rodziny mają wspólnego przodka.
Pozdrawiam serdecznie. Jolanta W.
Szanowna Pani!
Z wielką przyjemnością zapoznaję się z pani wspomnieniami dokumentującymi „historię naszego narodu”. Na stronę trafiłem przez przypadek szukając wspomnień o Wołyniu, a czynię to od lat. Zbieram te ziarenka na wszystkie możliwe sposoby, by usypać kurhan ku pamięci naszych przodków na Wołyniu i Kresach. Pewne zasoby docierają w moje ręce bezpośrednio od autorów z którymi staram się być w kontakcie, a część wyszukuję w internecie na różnych stronach, blogach czy w prasie. Z grupą osób od kilku lat wydajemy miesięcznik elektroniczny: >>Kresowy Serwis Informacyjny <<- http://ksi.kresy.info.pl/ , jak również kilka innych serwisów takich jak : „ Wołyń wczoraj i dziś”- http://wolyn.org/ , czy „ Kresy Nasze Kresy”- http://kresy.info.pl/ , i kilka innych. Serdecznie zapraszam do zapoznania się szczególnie z Kresowym Serwisem Informacyjnym w którym z przyjemnością opublikowalibyśmy również pani wybrane i uzgodnione wspomnienia. Mamy kontakty z naszymi czytelnikami na całym świecie, Niemcy, USA, Anglia, Australia a nawet RPA i Nowa Zelandia. Często nasi czytelnicy we wspomnieniach innych osób odnajdują ślady losów swoich bliskich i nie tylko. Zdarza się, że odnajdują rodziny lub chociażby groby o których nie wiedzieli. Tyle na początek ewentualnej znajomości. Pozdrawiam z wyrazami uznania i uszanowania.
Jestem synem Krystyny Dobrzańskiej, a wnukiem Władysława Dobrzańskiego Nasz rodzinny majątek, pozostawiony za Bugiem, to Bohorodczany. Niezmiernie zależy mi na kontakcie z autorami strony,czy z innymi Dobrzańskim,i zwłaszcza z kresów.
Mój e-mail: contact2@go2.pl
Bardzo Serdecznie Pozdrawiam
Krzysztof Bubnicki
P.S.
Proszę wybaczyć mi chaotyczną pisownię, w powyższym poście, ale to z powodu emocji 🙂
Szanowny Panie Krzysztofie Bubnicki,
Cieszę się, że wśród osób zainteresowanych prowadzoną przeze mnie stroną, pojawiła się kolejna osoba o nazwisku Dobrzański, która tak jak i ja z emocjami podchodzi do poruszanych tu treści. Zgodnie z Pana prośbą, skontaktuję się z Panem niebawem za pośrednictwem poczty elektronicznej.
Pozdrawiam serdecznie.
Szanowny Panie Bogusławie Szarwiło,
Serdecznie dziękuję za zainteresowanie moimi wspomnieniami.
Zapoznałam się z serwisami wskazanymi przez Pana. Jestem pełna uznania dla Pana i całej Redakcji za zaangażowanie w sprawę zachowania pamięci o przeszłości byłych mieszkańców Wołynia i całych Kresów.
Pana propozycja dotycząca publikacji moich wspomnień za pośrednictwem w/w serwisów jest ciekawa, ale do momentu kiedy nie zakończę pracy nad moją własną stroną, nie chcę angażować się w kolejne publikacje.
Łączę serdeczne pozdrowienia.
NALEWAJKA ELŻBIETA
WITAM PANIĄ I SERDECZNIE POZDRAWIAM MOJA MAMA POCHODZIŁA Z HUCISKA Z RODZINY LICHTANSKICH .
Adam Krajewski
Świetna strona Pani Celestyno, byle tak dalej, czekam na drzewo genealogiczne byc może jesteśmy spokrewnieni
Szczęśliwego Nowego Roku, pani Celestyno. Spotkajmy się w Dobrej w sierpniu. Pani strona bardzo mi się podoba. Dałem link do niej z dobra.org Pozdrawiam.
Jan Popiel http://www.dobra.org
Szanowny Panie Janie,
Serdecznie dziękuję za noworoczne życzenia oraz za słowa uznania dotyczące mojej strony. Jestem wdzięczna za zaproszenie mnie na spotkanie w Dobrej. Będzie to spotkanie moich marzeń, bowiem przez całe dorosłe życie pragnęłam poznać gniazdo rodowe moich przodków Dobrzańskich.
Pozdrawiam Pana bardzo serdecznie, życząc dobrego zdrowia i wszelkich szczęśliwości w Nowym Roku 2015.
Szanowny Panie Adamie Krajewski,
Dziękuję za ciepłe słowa. Pracując nad moim drzewem genealogicznym sięgam w bardzo odległą przeszłość i to właśnie dlatego nie jest ono jeszcze ukończone. Mam nadzieję, że już wkrótce uda mi się tę pracę sfinalizować.
Ślę serdeczne pozdrowienia.
Szanowna Pani Elżbieto Nalewajka,
Serdecznie dziękuję za pozdrowienia. Jestem pewna, że płynie w nas odrobina wspólnej krwi, ponieważ Pani mama i moja babcia- Joanna Dobrzańska, pochodziły z tych samych Lichtańskich.
Serdecznie pozdrawiam.
Paweł Stanisław Gołębiewski
Dzień dobry
Szanowna Pani Celestyno mam pytanie dotyczące tego, w jaki sposób można otrzymać odpisy aktów urodzenia Okowińskiego Stanisława i jego dzieci: Aleksandra, Janiny i Stanisławy. Wszystkie wyżej wymienione osoby urodziły się w Hucisku, a zostały ochrzczone w parafii Ostróg. Czy jest możliwe, aby takie dokumenty znajdowały się w archiwum parafialnym w Ostrogu? Proszę o informacje.
Szanowny Panie Stanisławie;
Jestem wdzięczna Panu za dokumentowanie historii swoich przodków, pochodzących z Huciska. Odpowiedź na zadane mi przez Pana pytanie przesyłam drogą mailową.
Serdecznie pozdrawiam Pana wraz z całą rodziną oraz wszystkich Okowińskich, których pamiętam z Huciska i Olsztyna.
Rodziny ,które przetrwały piekło komunizmu i pozostawiły swoje godne oblicze zasługują na miejsce i szacunek Nowej Rzeczypospolitej.
Komandor Trzeciej Komandorii Bractwa Św. Stanisława Antoni Urbanek
Szanowny Panie Antoni;
Witam Pana serdecznie na mojej stronie internetowej i bardzo dziękuję za komentarz o tak głębokiej treści. Dodam tylko, że na właściwe miejsce i szacunek Nowej Rzeczypospolitej zasłużyli też ci Polacy, którzy przeżyli piekło rzezi wołyńskiej. Jako niedobitek ukraińskiego ludobójstwa na Polakach przyznaję jednak, że władze polskie od zawsze marginalizowały temat ludobójstwa na Wołyniu. Należy jednak wiedzieć, że kto nie pamięta o przeszłości wszystkich Polaków, ten nie zasługuje na szacunek teraźniejszości. Dla mnie, bardzo wymowne są słowa Papieża Franciszka: „Naród , który nie ma pamięci, nie ma przyszłości. Nie macie prawa zapominać własnej historii, nie po to, by się zemścić, ale w imię pokoju.”
Pozdrawiam Pana bardzo serdecznie.
Barbara Szawrońska
Witam Serdecznie
Jestem pod wielkim wrażeniem zebranych informacji dotyczących Rodu Dobrzańskich. Pragnę też, w imieniu następnych pokoleń podziękować za pracę włożoną w szerzenie tej wiedzy, bo dzięki niej moje dzieci będą o nią duchowo bogatsze. Chcę jednocześnie prosić o sprostowanie, chodzi o błąd jaki wkradł się odnośnie jednego z wnuków Bronisława Dobrzańskiego. Na stronie jest: „-Leontyna (Ur. 1907 r. w Hucisku. Zm. 1984 r. w Gliwicach. Pierwszy mąż- Jackiewicz z Biełaszowa, dzieci: Czesława ur. 1927 r., Sławomir ur. 1931 r. Drugi mąż- Stanisław Szawroński, dziecko: Antoni ur. 1935 r.).
Leontyna Szawrońska miała troje dzieci: Czesławę, Czesława i Antoniego. Zamiast Sławomir- powinno więc być- Czesław (Ur. 18 stycznia 1931, Zm. 07.04.2004 w Gliwicach). Czesława zmarła 09.01.2005 r. i została pochowana także w Gliwicach. Mój Ś.P. Teść Czesław Szawroński, wychowany w duchu patriotycznym, usiłował także mimo młodego wieku i trudnej powojennej sytuacji wpływać na losy Ojczyzny. O Jego działalności można przeczytać min: http://www.liceumslawno.com/uploads/pow/6.pdf http://www.infodarlowo.pl/echo,artykul428.html
O losach tej organizacji pisał także jej założyciel Czesław Hajduk w książce „W Szponach bezpieki”.
Czesław Szawroński był niewątpliwie Człowiekiem Szlachetnego Ducha, czego dawał wyraz w życiu codziennym. Moje dzieci są z Niego bardzo dumne, więc chciałabym aby pamięć o nim także i tu pozostała.
Łączę wyrazy Szacunku i Serdecznie Pozdrawiam.
Wielmożna Pani,
czy Pani znani są Dobrzańscy z Ołyki z I połowy XVIII wieku ? Chodzi konkretnie o Mikołaja Dobrzańskiego, jego żonę Zofię i potomstwo. Córka tych małżonków, Kunegunda wyszła za mąż za Kazimierza Orłowskiego, mego 4xpradziadka.
Z wyrazami szacunku,
Krzysztof Bohdan Orłowski
Szanowny Panie Krzysztofie Orłowski,
W poszukiwaniach genealogicznych z I połowy XVIII wieku, zetknęłam się z Mikołajem Dobrzańskim i Jego żoną Zofią. Żyli za czasów Michała Dobrzańskiego, mojego 4x pradziadka. Nie dociekałam bliskości rodzinnych między Mikołajem a Michałem, ponieważ ważny dla mnie dokument wskazywał prostą linię rodową poprzez Michała Dobrzańskiego i jego żonę Annę Turzańską. O Orłowskich też czytałam. Natomiast z dzieciństwa swojego pamiętam, że Rodzice moi kilkakrotnie jeździli do Ołyki. Mówili przy tym, że jadą do „Swojaków” mieszkających w Ołyce. „Swojacy” z Ołyki i innych miejscowości Wołynia przyjeżdżali również do nas i to dość często. Nie mam orientacji, czy „Swojacy” z Ołyki, to byli Dobrzańscy czy Orłowscy.
Łączę wyrazy szacunku.
Janusz Dobrzański
Szanowna Pani Celestyno,
Jestem pod wielkim wrażeniem tak pięknie zbudowanego drzewa genealogicznego rodziny Dobrzańskich. Podziwiam wkład pracy i wiedzę. Nazywam się Janusz Dobrzański. mój Ojciec Michał (urodzony w Bracławiu), syn Andrzeja (urodzony w Buhakowie 1855r.), syn Aleksandra (data śmierci 12.06.1856), syn Józefa, syn Antoniego, syn Andrzeja. Do tego pokolenia mój Dziadek w linii męskiej spisał geneanologię. Tak mi coś to wygląda, że opracowane przez Panią drzewo w ósmym pokoleniu ” odbija” w prawo z Andrzejem i czy to przypadkiem nie jest to ten mój kochany pra….pra….pra ….dziadek. Rodzina pieczętowała się herbem SAS. Gdyby Pani w jakiś sposób ustosunkowała się do mojej informacji byłbym niezmiernie wdzięczny.
Wyrazy szacunku i serdeczne pozdrowienia
Janusz Dobrzański
Szanowny Panie Januszu Dobrzański,
Witam Pana na mojej stronie internetowej i bardzo dziękuję za miły w treści komentarz. Cieszę się, że po raz kolejny mam przyjemność zetknąć się z nazwiskiem bardzo bliskim dla mojej osoby. Zgodnie z Pana życzeniem ustosunkuję się do podanej informacji. Otóż po długim sprawdzaniu moich wszelkich zapisów, opartych o źródła, z których korzystałam podczas tworzenia drzewa genealogicznego „Dobrzańskich z Huciska”, potwierdzam, że Andrzej o którym mowa, jest Pana przodkiem. Warto też wiedzieć, że Dobrzańscy herbu Sas- Antoni i Józef, potwierdzili swoje szlachectwo w Halickim Sądzie Grodzkim 1782 roku.
Pozdrawiam Pana bardzo serdecznie.
Agnieszka
Bardzo wzruszyły mnie Pani wspomnienia. Dziękuję!
Beata Pawlikowska
Witam serdecznie, zainteresowała mnie Pani strona ponieważ z tego co wiem moi dziadkowie Władysław Szczepański oraz Maria Szczepańska z domu Mruczek prawdopodobnie mieszkali w Huciskach . Pamiętam opowiadania Dziadka kiedy byłam dzieckiem o tym jak uciekali z babcią i rodziną własnie w 44 roku. Nie mam wielu informacji ponieważ większość rodziny nie żyje ale bardzo chciałabym się dowiedzieć o ich historii. Zdziwiona byłam ,że na liście mieszkańców nie znalazłam nazwisk dziadków. Hmm być może mieszkali gdzieś w pobliżu? Może Pani ma jakieś informację o osobach noszących nazwiska mojej rodziny. W Polsce większa część rodziny po ucieczce osiedliła się w Nysie, Ziębicach, Henrykowie .
Pozdrawiam serdecznie
Beata Pawlikowska
Szanowna Pani Beato Pawlikowska;
Jako była mieszkanka Wołynia pamiętam Hucisko Stare, Hucisko Nowe oraz Hucisko koło Nowomalina w którym mieszkałam. Nazwiska podane przez Panią nie były mi znane, ani dwóm byłym mieszkańcom naszej miejscowości, z którymi do dnia dzisiejszego jestem w stałym kontakcie. Poza tym Hucisko koło Nowomalina zostało spalone przez Ukraińców w roku 1943. Natomiast Pani rodzina uciekała z miejscowości Huciska (nie Hucisko) w 1944 roku, jak Pani podaje.
Pozdrawiam serdecznie
Janusz Dobrzański
Pani Celestyno,
Dla ewentualnego uzupełnienia drzewa genealogicznego przesłałbym posiadane materiały, ale jakoś mi to nie wychodzi. Czy Pani może mi podać e-maila na który można by to przesłać aby trafiło to do Pani.
Bardzo serdecznie pozdrawiam
Janusz Dobrzański
Władysława Dobrzanska
Witam. Nic nie wiem o swoim pochodzeniu. Ponieważ jako dziecko, siedmioletnie, już straciłam mamę. Nie miał mi kto cokolwiek przekazać. Wiem, że babcia- ze strony mamy miała na imię Klara i wyszła za maż za Antoniego Dobrzańskiego. Babcia- prawdopodobnie miała dom we Lwowie, który został spalony i musieli uciekać. Mama była ochrzczona w Zawadzie, mieszkała na Medyni Glogowskiej. I tyle wiem. Pozdrawiam. Władysława Dobrzańska.
Michał Dobrzański
Szanowna Pani Celestyno!
Szukając w internecie informacji o Dobrzańskich, trafiłem przypadkiem na Pani stronę. Jestem pod ogromnym wrażeniem ilości informacji, która się tu znajduje. Podziwiam wytrwałość w poszukiwaniach i dokumentowaniu historii Pani przodków. Zaskakujący jest również fakt, iż mieszka Pani w Puławach, z których pochodzi moja mama.
Niestety o „swoich” Dobrzańskich wiem o wiele mniej niż Pani. Moje poszukiwania zainspirowane były przez dziadka Jana Dobrzańskiego, który wspominał mi kiedyś, że Dobrzańscy pochodzili spod Sanoka, byli ze szlachty i że na wojnie spotkał się z majorem Hubalem, który był jego daleką rodziną. Dziadek pochodził z Brzeska, zaś wszyscy jego przodkowie do ok. 1730 roku mieszkali w parafii Jasień Brzeski, w miejscowości Nowa Wieś. Linia, którą udało mi się odnaleźć, to: Jan Dobrzański (mój dziadek), s. Józefa (ur. 1891), s. Tomasza (ur. 1856), s. Walentego (ur.1817), s. Jakuba (ur. 1796), s. Franciszka (ur. 1761), s. Wojciecha. Mam takie małe pytanie, czy może w Pani zapisach znalazłby się jakiś ślad tej linii brzeskich Dobrzańskich? W XVIII wieku w księgach jasieńskich natknąłem się również na „Magnificus Dominus Stanisław Dobrzański de Jasień”, który miał żonę Barbarę Dutkiewicz – jednak nie odnalazłem żadnego powiązania z moimi przodkami. Napawa to jednak nadzieją na potwierdzenie słów dziadka, co do szlachectwa – przypuszczalnie Stanisław i mój przodek Wojciech mogli być spokrewnieni. W jakim stopniu – nie mam póki co pojęcia.
Bardzo proszę o kontakt, mając nadzieję, iż w Pani notatkach z poszukiwań może się znaleźć ktoś z okolic Brzeska.
Serdecznie pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na odpowiedź (jeżeli można prosić, drogą mailową), Michał Dobrzański.
Christina Dobriansky Griffin
My grandfather, Mikolai Dobriansky, was born in 1890 in Ulucz , son of Michael and Maria Dobriansky, and was a Greek Catholic priest killed by the Soviets in 1944. My father, Jaroslav Bodhan Dobriansky, was born in Lipa in 1920, who escaped in 1944 to Czechoslavachia and then to USA in 1947, where he worked as a psychiatrist in NY, and later died in 2008. He said he came from a nobility and from a family of priests. However, due to his trauma during the war, he could not speak about his past, which he said made his life a tragedy. If you have any information about my ancestors history, I would be appreciative of receiving news from you.
Sincerely,
Christina Dobriansky
Hastings-on-Hudson, NY
Anna Zapolska
Witam
Szanowna p Celestyno !
Jestem zafascynowana pracą Pani nad drzewem genealogicznym Dobrzańskich. Taki ogrom pracy wykonano dla historii rodu ! Od kilku lat jestem zainteresowana genealogią swojego rodu, zbieram informacje z różnych źródeł . Wpadłam na pomysł na prezent – drzewo genealogiczne dla mojej ciocia Marysi (z domu Dobrzańska). Poszperałam w internecie i znalazłam Pani pracę! Ja o takich informacjach nawet nie śmiałam marzyć… Ale pozwolę zapytać – może do Pani trafiła informacja o tych Dobrzańskich których szukam ja. Mam z archiwum papiery o tych faktach:
A. Dobrzański Michał (syn Michała) ur 1746 = żona Marianna- syn
B. Dobrzański Jan (syn Michała) ur 1788 = żona Apolonia Matwejewa (z domu Borecka) ur 1795- syn
C. Dobrzański Józef – Paweł ur 1815 (syn Jana) = żona Katarzyna Skakowska
dzieci:
C1. JAN 1843
C2. TEOFILIA 1847
C3. TIMOFEJ 1850
C4. FELICIANA 1851
C5. FRANC 1857
C6. ALBIN 1859
1. Ludwig Dorzański i żona (z domu Siedlecka) dostali w prezencie od teścia Kazimierza Siedleckiego majątek Trubijevka w Skvirskom rejonie Kijewskoj gubernii.
2. Dobrzanski Michał (syn Michała) 1746 ur w wiosce Zabiloczje Radomyslovskiego rejonu- żona Marianna kupili cześć majątku Studenicy Kijewskoj gubernii razem z ciotecznym (lub stryjecznym ?) bratem Tomaszem.
Michał i Marianna Dobrzańska chrzest dziecka 1788 Jan (Ivan) wioska Buda Tesnowka.
Jan (Ivan) i Apolonia Dobrzańscy chrzest dziecka 1815 r. syn Paweł -Jozifat (Jozef?) w parafii Puliny.
Czy może mi Pani coś wyjaśnić na temat tych osób ?
Serdecznie Pani dziękuje
Szanowna Pani Christina Dobriansky Griffin;
Miło mi było otrzymać wiadomość od osoby, w której płynie kropelka naszej wspólnej krwi Dobrzańskich. To nie przeszkadza, że jak podają źródła historyczne, część Dobrzańskich w odległych wiekach przyjęła wiarę greckokatolicką, a druga część pozostała przy katolicyzmie.
Przez kilkanaście lat zbierałam materiały, które następnie wykorzystałam do założenia strony internetowej.
Jan Długosz był pierwszym kronikarzem, który bardzo mocno przybliżył mi wiedzę o rodzie Dobrzańskich. Przez moje rozmyślanie przewinęło się ponad sto różnych pozycji książkowych na temat szlachty Dobrzańskich. Miałam też kontakty z biurami heraldycznymi, genealogicznymi. Uczestniczyłam również w Zjeździe w Dobrej Szlacheckiej 2015 r. . Odbyłam też wycieczkę do Ulucza, z którego pochodzili nasi praprzodkowie Dobrzańscy. Podczas Zjazdu rodzin Dobrzańskich, wywodzących swoje korzenie rodowe z Dobrej i Ulucza, została potwierdzona moja wiedza na temat rodu Dobrzańskich.
Podczas gromadzenia potrzebnych materiałów, zetknęłam się z imionami podanymi w liście do mnie. Nawet miałam je wynotowane z połączeniami rodowymi. Wszelkie notatki dotyczące innych gałęzi rodowych Dobrzańskich niż moja, zlikwidowałam. Nie mogę więc podać gałęzi np. dotyczącej Mikołaja ur. w 1890 r. Radzę jednak zwrócić się po informacje do kościoła w Dobrej Szlacheckiej i w Uluczu.
Łączę serdeczne pozdrowienia.
Szanowna Pani Anna Zapolska;
Dziękuję za ciepłe słowa. Pani opinia utwierdza mnie w przekonaniu, że opłaciło się kilkunastoletnie szperactwo, a więc poszukiwania wiedzy o Dobrzańskich m. in. w archiwach, w biurach heraldycznych, genealogicznych, bibliotekach uniwersyteckich, kontakty z parafiami oraz to, że przez moje przemyślenia przewinęło się ponad sto źródeł książkowych oraz kronik. Odpowiadając na Pani pytanie, stwierdzam, że trafiły do mnie informacje o tych Dobrzańskich, których Pani poszukuje niemniej w związku z tym, że byłam w posiadaniu wiedzy na temat ogromnie rozrodzonego rodu Dobrzańskich, skupiłam się tylko na mojej gałęzi Dobrzańskich, a resztę zgromadzonych informacji niestety zlikwidowałam. Nie mogę więc Pani pomóc.
Serdecznie pozdrawiam
Można tylko pozazdrościć tak dokładnie opisanej historii. I takie rzeczy się ceni. Świetna robota. Powodzenia życzę 🙂
Anna zapolska
Szanowna Pani Celestyno .
Dzięki za odpowiedz . A czy mogłaby Pani ukierunkować moje poszukiwania? czy podpowiedzieć mi gdzie mam szukać?
(oprócz archiwów, np linki do stron lub artykuły książek). Mieszkam w Polsce.
Dziękuje
Anna Zapolska
Szanowny Pan Maciej Bojanowski;
Serdecznie dziękuję za głębię Pana myśli na temat prowadzonej przeze mnie strony internetowej oraz za przesłane mi życzenie.
Pozdrawiam
Szanowna Pani Celestyno!
Pozwolę sobie powtórzyć moje pytanie sprzed roku – przepraszam za śmiałość.
Szukając w internecie informacji o Dobrzańskich, trafiłem przypadkiem na Pani stronę. Jestem pod ogromnym wrażeniem ilości informacji, która się tu znajduje. Podziwiam wytrwałość w poszukiwaniach i dokumentowaniu historii Pani przodków. Zaskakujący jest również fakt, iż mieszka Pani w Puławach, z których pochodzi moja mama.
Niestety o „swoich” Dobrzańskich wiem o wiele mniej niż Pani. Moje poszukiwania zainspirowane były przez dziadka Jana Dobrzańskiego, który wspominał mi kiedyś, że Dobrzańscy pochodzili spod Sanoka, byli ze szlachty i że na wojnie spotkał się z majorem Hubalem, który był jego daleką rodziną. Dziadek pochodził z Brzeska, zaś wszyscy jego przodkowie do ok. 1730 roku mieszkali w parafii Jasień Brzeski, w miejscowości Nowa Wieś. Linia, którą udało mi się odnaleźć, to: Jan Dobrzański (mój dziadek), s. Józefa (ur. 1891), s. Tomasza (ur. 1856), s. Walentego (ur.1817), s. Jakuba (ur. 1796), s. Franciszka (ur. 1761), s. Wojciecha. Mam takie małe pytanie, czy może w Pani zapisach znalazłby się jakiś ślad tej linii brzeskich Dobrzańskich? W XVIII wieku w księgach jasieńskich natknąłem się również na „Magnificus Dominus Stanisław Dobrzański de Jasień”, który miał żonę Barbarę Dutkiewicz – jednak nie odnalazłem żadnego powiązania z moimi przodkami. Napawa to jednak nadzieją na potwierdzenie słów dziadka, co do szlachectwa – przypuszczalnie Stanisław i mój przodek Wojciech mogli być spokrewnieni. W jakim stopniu – nie mam póki co pojęcia.
Bardzo proszę o kontakt, mając nadzieję, iż w Pani notatkach z poszukiwań może się znaleźć ktoś z okolic Brzeska.
Serdecznie pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na odpowiedź, Michał Dobrzański.
Leszek Zydor
Serdecznie Witam i pozdrawiam Panią Pani Celestyno! 🙂 Link do Pani Wywodu rodzinnego otrzymałem od Pana Michała Dobrzańskiego. Za co mu bardzo jestem wdzięczny. Moja historia do Dobrzańskich h. Leliwa, idzie w kierunku mojego wujka i cioci Zygmunta oraz Jadwigi Bojko- Bańkowskich h. Bończa, ktòrych ciocią do ktorej jeździli do Puław była Maria Franciszka z Biernackich Dobrzańska . W swych pamiątkach w Pulawach , miała ona pewnie zdjęcia rodziny jej męża oraz pewnie i jego szablę. Po bitwie Polsko- bolszewickiej po roku 1925 jak zmarł z odniesionych ran ( gangrena ?) Mowa tu oczywiście jak mniemam o Czesławie ” Stalony” Dobrzańskim h. Leliwa, a ktòrym bratem był juz niezyjący prof. Biochemik Bohdan Dobrzański. Posiadam skany ze zdjęć wujenki Marii Franciszki jak wyglądala wtedy, bo zmarła w 1957 roku, chyba w Puławach. Miała tez taką wizytòwkę dawną, gdzie ciocia Jadzia, lub wujek Zygmunt wpisali jej date urodzin oraz zgonu. Bardzo mnie interesuje ta historia rodzinna odnośnie relacji rodzinnej wujka Zygmunta i Biernackich z Warszawy. Mam ròwnież rodzinę na Lubelszczyźnie. Kolebką u mnie po linii mamy i babci, byl Gorzkòw/ Wielkopole-Krasnystaw. Jestem od 5 lat genealogiem, a od dwòch lat zajmuję się genealogią genetyczną. Pozdrawian serdecznie ze Szczecina! 🙂 Z poważaniem. Leszek Zydor
Szanowny Pan Leszek Zydor.
Jestem bardzo wdzięczna Panu, za podzielenie się ze mną historią, która dotyczy Pana Rodziny, w której odnajduję nazwisko bliskie mojej osobie oraz nazwę miasta w którym mieszkam.
Zachwyca mnie ogrom Pana wiedzy na temat wujka i jego bliskich.
Łączę wyrazy szacunku.
Szanowny Pan Michał Dobrzański.
Pierwszą wiadomość na temat swoich przodków przesłał Pan do mnie w dniu 19 listopada 2016 r.
Prosił Pan wówczas o odpowiedź drogą mailową. Zgodnie z Pana prośbą odpowiedź taką skierowałam do Pana w dniu 04 stycznia 2017 r. Dnia 11 października 2017 r. otrzymałam od Pana ponowną prośbę o udzielenie pomocy w Pana poszukiwaniach. Niestety informuję, że tak jak wspominałam poprzednio, z wymienionymi przez Pana imionami zetknęłam się wielokrotnie w czasie własnych poszukiwań. Niemniej po utworzeniu drzewa genealogicznego Dobrzańskich z Huciska, zlikwidowałam wszystkie notatki, które pochodziły z bardzo wielu różnych źródeł, ale które to nie dotyczyły mojego drzewa genealogicznego.
Pomimo tego, że wśród zlikwidowanych materiałów znajdowały się również imiona Pana przodków, pochodzących z okolic Brzeska, obecnie nie jestem w stanie odtworzyć wiedzy, która Pana interesuje. Dlatego przepraszam, że nie jestem w stanie zrealizować Pana oczekiwań.
Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Michał Dobrzański
Szanowna Pani Celestyno!
Bardzo przepraszam za powtórzenie swojej prośby, jednak albo przeoczyłem od Pani maila, albo z jakiś przyczyn do mnie nie dotarł.
Bardzo dziękuję za odpowiedź i przepraszam za nieporozumienie.
Serdecznie pozdrawiam,
Michał Dobrzański.
Bardzo ciekawa strona, bede ja studiowal. Moi „Dobrzanscy” mieszkali w okolicach Czortkowa, ale rowniez byli herbu Sas.
Pozdrowienia!
Bolesław Buczkowski
Przepraszam ,że pytam ale mój ś.p. tato Buczkowski Karol pochodził z miejscowości Hucisko, mam brak danych o dalszej rodzinie. Może ktoś słyszał o rodzinie Buczkowskich z Huciska. Proszę o informację. Z góry bardzo dziękuję. Bolesław B.
Szanowny Pan Bolesław Buczkowski.
Bardzo dziękuję za odwiedzenie prowadzonej przeze mnie strony. Informuję, iż mieszkając w Hucisku k/ Nowomalina, nie słyszałam o rodzinie Buczkowskich. Na Wołyniu było kilka miejscowości o nazwie Hucisko, zatem Pan Karol Buczkowski musiał mieszkać w innym Hucisku.
Serdecznie pozdrawiam.
Ewa Popławska
Szanowna Pani Celestyno
Znalazłam dziś Pani stronę w internecie zrobiła ona na mnie ogromne wrażenie. Czytając Pani wspomnienia we fragmencie dotyczącym ucieczki z Huciska natknęłam się na opis tragedii rodziny Piotra Wierzbickiego z Chiniówki. Pisze Pani , że Pani prababcia wywodziła się z Wierzbickich. Ja również wywodzę się z tych właśnie Wierzbickich.
Moja prababcia to Stanisława Jarmolińska zd Wierzbicka, była rodzoną siostrą Piotra Wierzbickiego oraz Rozali ,która zginęła tego dnia u nich w domu razem z jego rodziną. Prababcia Stanisława wyszła za mąż za Ksawerego Jarmolińskiego i mieszkali w Chiniówce,tam urodziły się ich dzieci i wnuki wśród nich moja mama
Wiktoria .
W związku z tym mam do Pani ogromną prośbę , czy posiada Pani jeszcze jakieś informacje o Kamilii Konstancji Wierzbickiej i jej pokrewieństwie z Piotrem Wierzbickim ?
Pozdrawiam Panią serdecznie
Ewa Popławska
Szanowna Pani Ewo !
Jestem wdzięczna za miłe słowa związane z prowadzeniem mojej strony internetowej. Pragnę dodać, iż Pan Wierzbicki był człowiekiem o najwyższym poziomie inteligencji. Potrafił m. in. przepięknie opowiadać o swoich przeżyciach z Sybiru. Z zapartym tchem słuchałam Jego opowiadań podczas spotkań w naszym miejscu zamieszkania w Lublinie lub w Jego mieszkaniu, na najwyższym piętrze, przy Katedrze Lubelskiej, dokąd chodziłam z Babcią i Dziadkiem. Pan Wierzbicki mówił mi, że był naszym bliskim kuzynem. Opowiadał też o Jego powiązaniach rodowych z moją Prababcią – Kamilą Konstancją Wierzbicką. Ponieważ byłam wówczas zaledwie kilkuletnią uczennicą, zatem nie przywiązywałam szczególnej uwagi do tych spraw. Nie jest więc mi znany stosunek pokrewieństwa między moją Prababcią – Kamilą Konstancją Wierzbicką, a panem Wierzbickim.
Zapytuje Pani, „czy posiadam jeszcze jakieś informacje o Kamili Konstancji Wierzbickiej”? Otóż była Ona moją Prababcią, urodzoną w 1862r. oraz żoną mojego Pradziadka – Feliksa Dobrzańskiego, urodzonego 1857r. Była potomkinią Andrzeja Wiśniowieckiego – wojewody wołyńskiego i Eufemii Wierzbickiej h. Nieczuja. Pochodziła od wnuczki (zamężnej za Wierzbickim) ich córki Aleksandry, która poślubiła Jerzego księcia Czartoryskiego, młodszego syna Księcia Iwana i Anny księżnej Zasławskiej. Cytat: „Eufemia – Jerzemu księciu Wiśniowieckiemu, wojewodzie wołyńskiemu zaślubiona”. Wiedzę taką posiadam z genealogicznych źródeł pisanych i z „Dziejów Rodu Dobrzańskich – Dla Pamięci”, tj. rodzinnej księgi pamiątkowej, prowadzonej przez kilka wieków przez Dobrzańskich na Wołyniu, nazywanej też Kroniką.
Serdecznie pozdrawiam.
Ewa Popławska
Witam Panią serdecznie
Było mi bardzo miło otrzymać odpowiedz od Pani. Dziękuję za nią serdecznie i pozwolę sobie mieć jeszcze dwa pytania, czy wiadomo jest jakie rodzeństwo miała Kamila Konstancja ? myślę sobie.że moi przodkowie mogli wywodzić się z lini braci Kamili Konstancji jeśli takowych miała,
W mojej rodzinie jest też Helena Dobrzańska ur.2 lutego 1900 roku która wyszła za mąż za Pawła Jarmolińskiego i mieszkali w Chiniówce, czy może ma Pani jakiś ślad o tej osobie czy to tylko zbierzność nazwisk.
Pozdrawiam serdecznie Ewa
Szanowna Pani Ewo!
Serdecznie dziękuję za kontakt ze mną, jako tzw. „swojaczką”. Wiem, że języka tego nie używamy obecnie, ale pojęcie to w przeszłości wołyńskiej oznaczało bliskość rodzinną.
Jestem pewna naszej bliskości rodzinnej, mimo iż nie znam odpowiedzi na postawione przez Panią kolejne pytania.
Pozdrawiam Panią bardzo serdecznie.
Roman
Miło odnaleźć stronę gdzie pomięta się o przodkach i przekazuje się posiadaną wiedzę dla szukających .
Trafiłem tu przypadkowo . Moja prapra wyszła za mąż za Kazimierza Okwińskiego syna Józefa i Zofii Matkowskiej lub Markowskiej.
Urodzonego 28.05 1832 w Toczewikach .
Na kartach mojej historii rodzinnej jest też 6 lat pobytu w Kazachstanie i pozostała tablica w Twerze.
Do dzisiaj szczątki bliskich spoczywają na łąkach w parafii Noworodczyce.
Polskie życiorysy z Wołynia.
Olga
Dzień dobry!
Mam na imię Olga. Jestem z Nowosybirsku, Syberia.
Rodowe nazwisko mojej prababci było Dobrzańska.
Franciska Dobrzańska, córka Franca (Franciska?)
Wiem że ona urodziłaś się na Podole w 1875 roku, potem meszkała w Odessie, potem trafiła do Syberii.
Kazimierz Dobrzanski
Witam
Mam problem z otwarciem poszczególnych zakładek, które bardzo bym chciał przeczytać z racji mojego nazwiska i pochodzenia. Proszę o pomoc.
Celestyna Janczak z d. Dobrzańska
Witam,
Dziękuję za zainteresowanie stroną. Niestety jest ona w chwili obecnej na etapie opracowywania i będzie istniała możliwość podglądu zawartej w niej treści już wkrótce.
Piotr Dobrzański
Jestem pod wielkim wrażeniem zebranych informacji na Pani stronie. Z niecierpliwością oczekuję opublikowania drzewa genealogicznego. Serdecznie pozdrawiam
Piotr Dobrzański wnuk Aleksandra, prawnuk Leona Dobrzańskiego
Celestyna JANCZAK z d. Dobrzańska
Drogi Panie Piotrze,
Serdecznie dziękuję za zainteresowanie stroną i niezwykle miły komentarz. Drzewo genealogiczne, o które Pan dopytuje, zostanie opublikowane w ostatniej kolejności, ze względu na jego obszerność. Cieszę się, że informacje, którymi dysponuję i które umieszczam na mojej stronie, okazały się dla Pana interesujące. Jednocześnie mam nadzieję, że kolejne zamieszczane przeze mnie tu wiadomości, będą dla Pana równie ciekawe i staną się inspiracją do podtrzymywania pamięci o naszych wspólnych przodkach.
Pozdrawiam serdecznie.
Zenon Paszkowski
Witam !
Bardzo pozytywnie oceniam stronę. Oczekuję na drzewo genealogiczne, gdyż gdzieś daleko w czasie nazwiska nasze prawdopodobnie były połaczone małżeństwem mojego przodka Gabriela Paszkowskiego herbu Zadora z Marianną Dobrzańską. Rodzina osiedlona w północnej części Wołynia w osadzie wśród lasów, nazywaną początkowo Majdanem Siekierzyckim, później wsią Korma. Należała do parafii łuckiej, w której w/g wpisów w księdze metrykalnej z roku1829, narodził im się syn Tomasz-Józef, który zresztą zmarł mając 3 i pół lat. Marianna Paszkowska z Dobrzańskich zmarła w Kormie w roku 1837, pozostawiając wdowca Gabriela, i synów: Bartłomieja, Ludwika i Jana. Ciekaw jestem, czy na opracowywanym drzewie genealogicznym ukażą się te dane.
Zenon Paszkowski
Ps. Bardzo pięknie opisał posiadłości Dobrzańskich na Wołyniu, Pan Stanisław Falek /Wołanie z Wołynia Nr 4 lipiec sierpień 2013 r./
Celestyna JANCZAK z d. Dobrzańska
Szanowny Panie Zenonie,
Nawiązując do drzewa genealogicznego- proszę o cierpliwość. Przekonana jestem, że znajdzie Pan tam interesujące treści.
W odniesienie do Pana Stanisława Fałka, o którym Pan wspomina, z przykrością pragnę poinformować, że bezprawnie wykorzystał on, udostępniony mu przeze mnie wiersz autorstwa mojego stryjka Władysława Dobrzańskiego i bez niczyjej zgody dokonał w nim wielu niezgodnych z prawdą poprawek, a następnie jego przerobioną wersję opublikował w „Wołaniu z Wołynia- nr 4 lipiec/sierpień 2013 r.”, podpisując się pod nim swoim imieniem i nazwiskiem- co w odniesieniu do pamięci prawnego autora wiersza czyni zachowanie Pana Fałka haniebnym i godnym potępienia. W przedmiotowej sprawie przesłałam wyjaśnienie do redakcji w/w pisma i otrzymałam zapewnienie, że w jednym z kolejnych numerów, zostanie opublikowane sprostowanie w/w plagiatu.
Pozdrawiam serdecznie.
Adam Jakóbowski
Serdecznie gratuluję wnikliwej analizy oraz dogłębnej wiedzy na temat swoich przodków na przestrzeni historii polskich kresów. Jestem pod wrażeniem wnikliwości i determinacji w pozyskiwaniu wiedzy o swoich przodkach. Sam osobiście nie mógłbym pochwalić się taką bogatą historią swojej rodziny.Za pośrednictwem Pani syna poznałem także w pewnym stopniu powiązanie epizodów z życia Pani rodziny i historii Polski (mjr. H. Dobrzański – Hubal). Z racji tego, iż jestem zafascynowany okresem września 1939 to dodatkowo skłania mnie do dokładniejszej analizy rodzinnych dziejów Pani rodziny. Jestem pewny, że jest Pani niezmiernie dumna, ale także pełna zadumy z tego , iż może Pani wspominać rodzinną historię na przestrzeni wieków historii Polski. Nasuwa mi się jednak myśl, iż w czasach ogólnego rozliczenia historii , można pokusić się o chwilę refleksji i wybaczenia. Pamiętajmy, ale starajmy się wybaczyć. Szczerze podziwiam Pani postawę, która pobudza najlepsze patriotyczne uczucia oraz życzę dużo zdrowia i wytrwałości w dochodzeniu prawdy.
Celestyna JANCZAK z d. Dobrzańska
Szanowny Panie Adamie,
Serdecznie dziękuję na zainteresowanie moją stroną i bardzo miły komentarz. Pana ciepłe słowa jeszcze bardziej zdopingowały mnie do pracy nad ukazaniem życia moich przodków z Huciska oraz ich losów i patriotycznej postawy podczas II wojny światowej.
Z poważaniem.
Diane Lockyer
Thank you for the good writeup. It in fact was a amusement account it. Look advanced to more added agreeable from you!
By the way, how can we communicate?
Celestyna JANCZAK z d. Dobrzańska
Dear Diane;
Thank you for nice opinion. I hope that in the future you will find here more interesting information. I would like to stress that if you have any information about this matter, do not hesitate and share it with me and all readers. I invite you here again.
Lots of love,
Paweł Stanisław Gołębiewski
Szanowna Pani Celestyno
Wyrazy uznania za Pani wkład w popularyzowanie wiedzy na temat Wołynia, a w szczególności tego co wydarzyło się w Hucisku. Jestem wnukiem Pani Stanisławy Okowińskiej, ojciec Stanisław Okowiński (służył w Dywizji im. Tadeusza Kościuszki), matka Zenajda ( w Olsztynie na nagrobku imię to zostało zapisane Zenobia). Wiem,że przygotowuje Pani książkę poświęconą wydarzeniom jakie miały miejsce w Hucisku. Z relacji mojej babci wiem, że jakiś czas temu była Pani w Olsztynie i rozmawiała z Panem Wacławem Okowińskim. Szkoda, że nie wspomniał on, być może nie pamiętał, o Antonim Okowińskim, czyli dziadku mojej babci, zamordowanym we własnym domu. Natomiast brat mojej babci, Aleksander Okowiński, zaginął. Podobno poszedł za jakimś oddziałem lub bandą żołnierzy i już nie wrócił. Zresztą Pan Wacław, który był nieco starszy, był wówczas z nim. Chciałbym wspomnieć jeszcze o rodzeństwie Stanisława Okowińskiego: Janek (zamordowany przez bandę UPA, wpadł w zasadzkę), Franek, Tońka i Hańka. Wiem, że to tylko strzępy wspomnień, ale może uzna Pani, że warto o tym wspomnieć. Czekam z niecierpliwością na Pani książkę, jak na żadną inną.
Paweł Stanisław Gołębiewski
Celestyna JANCZAK z d. Dobrzańska
Szanowny Panie Pawle,
Cieszę się, że znalazł się Pan w grupie osób zainteresowanych moimi wspomnieniami. Szczególnie cenię sobie podane przez Pana informacje dotyczące osób bezpośrednio związanych z Huciskiem. Obiecuję, że wykorzystam je w swoich wspomnieniach, rozszerzając tworzony przeze mnie spis byłych mieszkańców Huciska i ich losów. Gdyby zechciał Pan uszczegółowić podane przez siebie informacje to bardzo proszę.
Zygmunt Zybała
Witam Szanowna Pani Celestynko.
Bardzo przepraszam, że pozwoliłem sobie na oficjalnej stronie internetowej, na śmiałe z mojej strony zdrobnienie Pani imienia.
To, że od dłuższego czasu urwał się kontakt między nami, nie oznacza, że trwałe ślady w pamięci uległy zatarciu.
Uważam, że najlepszą pamiątką są nasze wspomnienia. Ja i cała moja rodzina nigdy nie zapomniała i nie zapomni wielkiego poświęcenia z Pani strony (bezinteresownego), w zakresie przygotowania syna do matury z języka polskiego. Wspomnę: przez rok szkolny zapisał tylko 16 kartek w zeszycie!!! Było to dla mnie szokiem, gdyż w klasie maturalnej uczyła go polskiego największa „siekiera” w liceum. Okazała się Pani „kołem ratunkowym” i dokonała Pani „cudu”. Syn zdał maturę na „dobry”. W tym okresie czasu miała Pani bardzo poważne problemy z chodzeniem. Dopiero po kilku miesiącach dowiedziałem się, że zrezygnowała Pani z długo oczekiwanej wizyty u lekarza specjalisty na rzecz podjęcia się w tym czasie przygotowania naszego syna do matury.
W tym momencie pozwolę sobie zacytować:
„Duża wiedza czyni skromnym,
mała zarozumiałym.
Puste kłosy, dumnie wznoszą się ku niebu,
kłosy pełne ziarna, w pokorze chylą się ku ziemi”.
Mam Pani książkę opisującą historię rodu Dobrzańskich.
Teraz będę śledził „ciąg dalszy” na stronie internetowej.
Pani Celestynko, życzę dobrego zdrowia i samych dobrych ludzi wokół.
Pozdrawiam energetycznie bardzo.
Z poważaniem:
Zygmunt Zybała
Celestyna JANCZAK z d. Dobrzańska
Szanowny Panie Zygmuncie,
Bardzo serdecznie dziękuję za bardzo ciepłe słowa. Jednocześnie przyznaję, że bez wspomnień nie ma przeszłości. Moje wspomnienia dowodzą, że to nie ja byłam twórcą podanego przez Pana wyniku lecz sam Państwa Syn, który w nadzwyczaj krótkim czasie zdołał udowodnić, że: „Nie słowa lecz czyny powiedzą innym o wartości człowieka”.
Łączę wyrazy szacunku.
Paweł Gołębiewski
Dobry wieczór Pani Celestyno
Dziękuję, że odpowiedziała Pani na moją wiadomość. Najmocniej przepraszam, że odpisuję tak poniewczasie. Ze swej strony obiecuję podać kilka szczegółów dotyczących mojej rodziny. Oczywiście będzie tego niewiele z tego względu, że minęło już wiele czasu od opisywanych przez Panią wydarzeń, wiele osób odeszło. W każdym razie mam nadzieję, że w jakiś sposób przyczyni się to do poszerzenia wiedzy. Myślę, że dzięki Pani w jakiś sposób poznaję swoją tożsamość:)
Pozdrawiam
Janusz Janota Bzowski
Pani Celestyno
Życzę Pani dalszych poszukiwań rodzinnych i pięknego drzewka genealogicznego.
Janusz J.Bzowski – Kraków
Walkowiak Jolanta z domu Dobrzańska
Pani Celestyno z zainteresowaniem przeczytałam o Dobrzańskich z Huciska.
Podziwiam pani wiedzę o pochodzeniu,ja prowadzę genealogię Dobrzańskich z Podola województwo Tarnopolskie powiat Kopyczyńce.
Jestem ciekawa czy nasze rodziny mają wspólnego przodka.
Pozdrawiam serdecznie. Jolanta W.
Bogusław Szarwiło
Szanowna Pani!
Z wielką przyjemnością zapoznaję się z pani wspomnieniami dokumentującymi „historię naszego narodu”. Na stronę trafiłem przez przypadek szukając wspomnień o Wołyniu, a czynię to od lat. Zbieram te ziarenka na wszystkie możliwe sposoby, by usypać kurhan ku pamięci naszych przodków na Wołyniu i Kresach. Pewne zasoby docierają w moje ręce bezpośrednio od autorów z którymi staram się być w kontakcie, a część wyszukuję w internecie na różnych stronach, blogach czy w prasie. Z grupą osób od kilku lat wydajemy miesięcznik elektroniczny: >>Kresowy Serwis Informacyjny <<- http://ksi.kresy.info.pl/ , jak również kilka innych serwisów takich jak : „ Wołyń wczoraj i dziś”- http://wolyn.org/ , czy „ Kresy Nasze Kresy”- http://kresy.info.pl/ , i kilka innych. Serdecznie zapraszam do zapoznania się szczególnie z Kresowym Serwisem Informacyjnym w którym z przyjemnością opublikowalibyśmy również pani wybrane i uzgodnione wspomnienia. Mamy kontakty z naszymi czytelnikami na całym świecie, Niemcy, USA, Anglia, Australia a nawet RPA i Nowa Zelandia. Często nasi czytelnicy we wspomnieniach innych osób odnajdują ślady losów swoich bliskich i nie tylko. Zdarza się, że odnajdują rodziny lub chociażby groby o których nie wiedzieli. Tyle na początek ewentualnej znajomości. Pozdrawiam z wyrazami uznania i uszanowania.
Milena
Oto chodziło. Gratuluje autorowi
Krzysztof Bubnicki
Witam Serdecznie
Jestem synem Krystyny Dobrzańskiej, a wnukiem Władysława Dobrzańskiego Nasz rodzinny majątek, pozostawiony za Bugiem, to Bohorodczany. Niezmiernie zależy mi na kontakcie z autorami strony,czy z innymi Dobrzańskim,i zwłaszcza z kresów.
Mój e-mail: contact2@go2.pl
Bardzo Serdecznie Pozdrawiam
Krzysztof Bubnicki
P.S.
Proszę wybaczyć mi chaotyczną pisownię, w powyższym poście, ale to z powodu emocji 🙂
Celestyna JANCZAK z d. Dobrzańska
Szanowny Panie Krzysztofie Bubnicki,
Cieszę się, że wśród osób zainteresowanych prowadzoną przeze mnie stroną, pojawiła się kolejna osoba o nazwisku Dobrzański, która tak jak i ja z emocjami podchodzi do poruszanych tu treści. Zgodnie z Pana prośbą, skontaktuję się z Panem niebawem za pośrednictwem poczty elektronicznej.
Pozdrawiam serdecznie.
Celestyna JANCZAK z d. Dobrzańska
Szanowny Panie Bogusławie Szarwiło,
Serdecznie dziękuję za zainteresowanie moimi wspomnieniami.
Zapoznałam się z serwisami wskazanymi przez Pana. Jestem pełna uznania dla Pana i całej Redakcji za zaangażowanie w sprawę zachowania pamięci o przeszłości byłych mieszkańców Wołynia i całych Kresów.
Pana propozycja dotycząca publikacji moich wspomnień za pośrednictwem w/w serwisów jest ciekawa, ale do momentu kiedy nie zakończę pracy nad moją własną stroną, nie chcę angażować się w kolejne publikacje.
Łączę serdeczne pozdrowienia.
NALEWAJKA ELŻBIETA
WITAM PANIĄ I SERDECZNIE POZDRAWIAM MOJA MAMA POCHODZIŁA Z HUCISKA Z RODZINY LICHTANSKICH .
Adam Krajewski
Świetna strona Pani Celestyno, byle tak dalej, czekam na drzewo genealogiczne byc może jesteśmy spokrewnieni
Jan Popiel
Szczęśliwego Nowego Roku, pani Celestyno. Spotkajmy się w Dobrej w sierpniu. Pani strona bardzo mi się podoba. Dałem link do niej z dobra.org Pozdrawiam.
Jan Popiel http://www.dobra.org
Celestyna JANCZAK z d. Dobrzańska
Szanowny Panie Janie,
Serdecznie dziękuję za noworoczne życzenia oraz za słowa uznania dotyczące mojej strony. Jestem wdzięczna za zaproszenie mnie na spotkanie w Dobrej. Będzie to spotkanie moich marzeń, bowiem przez całe dorosłe życie pragnęłam poznać gniazdo rodowe moich przodków Dobrzańskich.
Pozdrawiam Pana bardzo serdecznie, życząc dobrego zdrowia i wszelkich szczęśliwości w Nowym Roku 2015.
Celestyna JANCZAK z d. Dobrzańska
Szanowny Panie Adamie Krajewski,
Dziękuję za ciepłe słowa. Pracując nad moim drzewem genealogicznym sięgam w bardzo odległą przeszłość i to właśnie dlatego nie jest ono jeszcze ukończone. Mam nadzieję, że już wkrótce uda mi się tę pracę sfinalizować.
Ślę serdeczne pozdrowienia.
Celestyna JANCZAK z d. Dobrzańska
Szanowna Pani Elżbieto Nalewajka,
Serdecznie dziękuję za pozdrowienia. Jestem pewna, że płynie w nas odrobina wspólnej krwi, ponieważ Pani mama i moja babcia- Joanna Dobrzańska, pochodziły z tych samych Lichtańskich.
Serdecznie pozdrawiam.
Paweł Stanisław Gołębiewski
Dzień dobry
Szanowna Pani Celestyno mam pytanie dotyczące tego, w jaki sposób można otrzymać odpisy aktów urodzenia Okowińskiego Stanisława i jego dzieci: Aleksandra, Janiny i Stanisławy. Wszystkie wyżej wymienione osoby urodziły się w Hucisku, a zostały ochrzczone w parafii Ostróg. Czy jest możliwe, aby takie dokumenty znajdowały się w archiwum parafialnym w Ostrogu? Proszę o informacje.
Pozdrawiam Panią i serdecznie dziękuję.
Celestyna JANCZAK z d. Dobrzańska
Szanowny Panie Stanisławie;
Jestem wdzięczna Panu za dokumentowanie historii swoich przodków, pochodzących z Huciska. Odpowiedź na zadane mi przez Pana pytanie przesyłam drogą mailową.
Serdecznie pozdrawiam Pana wraz z całą rodziną oraz wszystkich Okowińskich, których pamiętam z Huciska i Olsztyna.
Antoni Urbanek
Rodziny ,które przetrwały piekło komunizmu i pozostawiły swoje godne oblicze zasługują na miejsce i szacunek Nowej Rzeczypospolitej.
Komandor Trzeciej Komandorii Bractwa Św. Stanisława Antoni Urbanek
Celestyna JANCZAK z d. Dobrzańska
Szanowny Panie Antoni;
Witam Pana serdecznie na mojej stronie internetowej i bardzo dziękuję za komentarz o tak głębokiej treści. Dodam tylko, że na właściwe miejsce i szacunek Nowej Rzeczypospolitej zasłużyli też ci Polacy, którzy przeżyli piekło rzezi wołyńskiej. Jako niedobitek ukraińskiego ludobójstwa na Polakach przyznaję jednak, że władze polskie od zawsze marginalizowały temat ludobójstwa na Wołyniu. Należy jednak wiedzieć, że kto nie pamięta o przeszłości wszystkich Polaków, ten nie zasługuje na szacunek teraźniejszości. Dla mnie, bardzo wymowne są słowa Papieża Franciszka: „Naród , który nie ma pamięci, nie ma przyszłości. Nie macie prawa zapominać własnej historii, nie po to, by się zemścić, ale w imię pokoju.”
Pozdrawiam Pana bardzo serdecznie.
Barbara Szawrońska
Witam Serdecznie
Jestem pod wielkim wrażeniem zebranych informacji dotyczących Rodu Dobrzańskich. Pragnę też, w imieniu następnych pokoleń podziękować za pracę włożoną w szerzenie tej wiedzy, bo dzięki niej moje dzieci będą o nią duchowo bogatsze. Chcę jednocześnie prosić o sprostowanie, chodzi o błąd jaki wkradł się odnośnie jednego z wnuków Bronisława Dobrzańskiego. Na stronie jest: „-Leontyna (Ur. 1907 r. w Hucisku. Zm. 1984 r. w Gliwicach. Pierwszy mąż- Jackiewicz z Biełaszowa, dzieci: Czesława ur. 1927 r., Sławomir ur. 1931 r. Drugi mąż- Stanisław Szawroński, dziecko: Antoni ur. 1935 r.).
Leontyna Szawrońska miała troje dzieci: Czesławę, Czesława i Antoniego. Zamiast Sławomir- powinno więc być- Czesław (Ur. 18 stycznia 1931, Zm. 07.04.2004 w Gliwicach). Czesława zmarła 09.01.2005 r. i została pochowana także w Gliwicach. Mój Ś.P. Teść Czesław Szawroński, wychowany w duchu patriotycznym, usiłował także mimo młodego wieku i trudnej powojennej sytuacji wpływać na losy Ojczyzny. O Jego działalności można przeczytać min:
http://www.liceumslawno.com/uploads/pow/6.pdf
http://www.infodarlowo.pl/echo,artykul428.html
O losach tej organizacji pisał także jej założyciel Czesław Hajduk w książce „W Szponach bezpieki”.
Czesław Szawroński był niewątpliwie Człowiekiem Szlachetnego Ducha, czego dawał wyraz w życiu codziennym. Moje dzieci są z Niego bardzo dumne, więc chciałabym aby pamięć o nim także i tu pozostała.
Łączę wyrazy Szacunku i Serdecznie Pozdrawiam.
Barbara Szawrońska
Witam Serdecznie,
Jestem pod ogromnym wrażeniem wiedzy zgromadzonej na stronie dobrzanscyzhuciska.pl, a dotyczącej Rodu Dobrzańskich.
Mój ś.p. Teść Czesław Szawroński, syn Leontyny z domu Dobrzańska, mimo młodego wieku i beznadziejnej sytuacji, w jakiej znalazła się Polska po II wojnie światowej, usiłował także wpływać na losy Ojczyzny. Ta determinacja świadczy o Jego wielkiej miłości do Ojczyzny i patriotyzmu jaki wyniósł z domu rodzinnego. O jego działalności w tamtych trudnych czasach można przeczytać:
http://www.liceumslawno.com/uploads/pow/6.pdf
http://www.gk24.pl/wiadomosci/slawno/art/4317907,wazna-uroczystosc-w-liceum-w-slawnie-uczniowie-i-nauczyciele-uczcili-pamiec-peowiakow,id,t.html
http://www.prezydent.pl/archiwum-bronislawa-komorowskiego/aktualnosci/ordery-i-odznaczenia/art,752,ordery-i-odznaczenia-w-darlowie.html
Łączę wyrazy szacunku i Serdecznie Pozdrawiam.
Krzysztof Bohdan Orłowski
Wielmożna Pani,
czy Pani znani są Dobrzańscy z Ołyki z I połowy XVIII wieku ? Chodzi konkretnie o Mikołaja Dobrzańskiego, jego żonę Zofię i potomstwo. Córka tych małżonków, Kunegunda wyszła za mąż za Kazimierza Orłowskiego, mego 4xpradziadka.
Z wyrazami szacunku,
Krzysztof Bohdan Orłowski
Celestyna JANCZAK z d. Dobrzańska
Szanowny Panie Krzysztofie Orłowski,
W poszukiwaniach genealogicznych z I połowy XVIII wieku, zetknęłam się z Mikołajem Dobrzańskim i Jego żoną Zofią. Żyli za czasów Michała Dobrzańskiego, mojego 4x pradziadka. Nie dociekałam bliskości rodzinnych między Mikołajem a Michałem, ponieważ ważny dla mnie dokument wskazywał prostą linię rodową poprzez Michała Dobrzańskiego i jego żonę Annę Turzańską. O Orłowskich też czytałam. Natomiast z dzieciństwa swojego pamiętam, że Rodzice moi kilkakrotnie jeździli do Ołyki. Mówili przy tym, że jadą do „Swojaków” mieszkających w Ołyce. „Swojacy” z Ołyki i innych miejscowości Wołynia przyjeżdżali również do nas i to dość często. Nie mam orientacji, czy „Swojacy” z Ołyki, to byli Dobrzańscy czy Orłowscy.
Łączę wyrazy szacunku.
Janusz Dobrzański
Szanowna Pani Celestyno,
Jestem pod wielkim wrażeniem tak pięknie zbudowanego drzewa genealogicznego rodziny Dobrzańskich. Podziwiam wkład pracy i wiedzę. Nazywam się Janusz Dobrzański. mój Ojciec Michał (urodzony w Bracławiu), syn Andrzeja (urodzony w Buhakowie 1855r.), syn Aleksandra (data śmierci 12.06.1856), syn Józefa, syn Antoniego, syn Andrzeja. Do tego pokolenia mój Dziadek w linii męskiej spisał geneanologię. Tak mi coś to wygląda, że opracowane przez Panią drzewo w ósmym pokoleniu ” odbija” w prawo z Andrzejem i czy to przypadkiem nie jest to ten mój kochany pra….pra….pra ….dziadek. Rodzina pieczętowała się herbem SAS. Gdyby Pani w jakiś sposób ustosunkowała się do mojej informacji byłbym niezmiernie wdzięczny.
Wyrazy szacunku i serdeczne pozdrowienia
Janusz Dobrzański
Celestyna JANCZAK z d. Dobrzańska
Szanowny Panie Januszu Dobrzański,
Witam Pana na mojej stronie internetowej i bardzo dziękuję za miły w treści komentarz. Cieszę się, że po raz kolejny mam przyjemność zetknąć się z nazwiskiem bardzo bliskim dla mojej osoby. Zgodnie z Pana życzeniem ustosunkuję się do podanej informacji. Otóż po długim sprawdzaniu moich wszelkich zapisów, opartych o źródła, z których korzystałam podczas tworzenia drzewa genealogicznego „Dobrzańskich z Huciska”, potwierdzam, że Andrzej o którym mowa, jest Pana przodkiem. Warto też wiedzieć, że Dobrzańscy herbu Sas- Antoni i Józef, potwierdzili swoje szlachectwo w Halickim Sądzie Grodzkim 1782 roku.
Pozdrawiam Pana bardzo serdecznie.
Agnieszka
Bardzo wzruszyły mnie Pani wspomnienia. Dziękuję!
Beata Pawlikowska
Witam serdecznie, zainteresowała mnie Pani strona ponieważ z tego co wiem moi dziadkowie Władysław Szczepański oraz Maria Szczepańska z domu Mruczek prawdopodobnie mieszkali w Huciskach . Pamiętam opowiadania Dziadka kiedy byłam dzieckiem o tym jak uciekali z babcią i rodziną własnie w 44 roku. Nie mam wielu informacji ponieważ większość rodziny nie żyje ale bardzo chciałabym się dowiedzieć o ich historii. Zdziwiona byłam ,że na liście mieszkańców nie znalazłam nazwisk dziadków. Hmm być może mieszkali gdzieś w pobliżu? Może Pani ma jakieś informację o osobach noszących nazwiska mojej rodziny. W Polsce większa część rodziny po ucieczce osiedliła się w Nysie, Ziębicach, Henrykowie .
Pozdrawiam serdecznie
Beata Pawlikowska
Celestyna JANCZAK z d. Dobrzańska
Szanowna Pani Agnieszko,
Jest mi bardzo miło, że znalazła Pani czas na refleksje dotyczące moich przeżyć.
Pozdrawiam serdecznie
Celestyna JANCZAK z d. Dobrzańska
Szanowna Pani Beato Pawlikowska;
Jako była mieszkanka Wołynia pamiętam Hucisko Stare, Hucisko Nowe oraz Hucisko koło Nowomalina w którym mieszkałam. Nazwiska podane przez Panią nie były mi znane, ani dwóm byłym mieszkańcom naszej miejscowości, z którymi do dnia dzisiejszego jestem w stałym kontakcie. Poza tym Hucisko koło Nowomalina zostało spalone przez Ukraińców w roku 1943. Natomiast Pani rodzina uciekała z miejscowości Huciska (nie Hucisko) w 1944 roku, jak Pani podaje.
Pozdrawiam serdecznie
Janusz Dobrzański
Pani Celestyno,
Dla ewentualnego uzupełnienia drzewa genealogicznego przesłałbym posiadane materiały, ale jakoś mi to nie wychodzi. Czy Pani może mi podać e-maila na który można by to przesłać aby trafiło to do Pani.
Bardzo serdecznie pozdrawiam
Janusz Dobrzański
Władysława Dobrzanska
Witam. Nic nie wiem o swoim pochodzeniu. Ponieważ jako dziecko, siedmioletnie, już straciłam mamę. Nie miał mi kto cokolwiek przekazać. Wiem, że babcia- ze strony mamy miała na imię Klara i wyszła za maż za Antoniego Dobrzańskiego. Babcia- prawdopodobnie miała dom we Lwowie, który został spalony i musieli uciekać. Mama była ochrzczona w Zawadzie, mieszkała na Medyni Glogowskiej. I tyle wiem. Pozdrawiam. Władysława Dobrzańska.
Michał Dobrzański
Szanowna Pani Celestyno!
Szukając w internecie informacji o Dobrzańskich, trafiłem przypadkiem na Pani stronę. Jestem pod ogromnym wrażeniem ilości informacji, która się tu znajduje. Podziwiam wytrwałość w poszukiwaniach i dokumentowaniu historii Pani przodków. Zaskakujący jest również fakt, iż mieszka Pani w Puławach, z których pochodzi moja mama.
Niestety o „swoich” Dobrzańskich wiem o wiele mniej niż Pani. Moje poszukiwania zainspirowane były przez dziadka Jana Dobrzańskiego, który wspominał mi kiedyś, że Dobrzańscy pochodzili spod Sanoka, byli ze szlachty i że na wojnie spotkał się z majorem Hubalem, który był jego daleką rodziną. Dziadek pochodził z Brzeska, zaś wszyscy jego przodkowie do ok. 1730 roku mieszkali w parafii Jasień Brzeski, w miejscowości Nowa Wieś. Linia, którą udało mi się odnaleźć, to: Jan Dobrzański (mój dziadek), s. Józefa (ur. 1891), s. Tomasza (ur. 1856), s. Walentego (ur.1817), s. Jakuba (ur. 1796), s. Franciszka (ur. 1761), s. Wojciecha. Mam takie małe pytanie, czy może w Pani zapisach znalazłby się jakiś ślad tej linii brzeskich Dobrzańskich? W XVIII wieku w księgach jasieńskich natknąłem się również na „Magnificus Dominus Stanisław Dobrzański de Jasień”, który miał żonę Barbarę Dutkiewicz – jednak nie odnalazłem żadnego powiązania z moimi przodkami. Napawa to jednak nadzieją na potwierdzenie słów dziadka, co do szlachectwa – przypuszczalnie Stanisław i mój przodek Wojciech mogli być spokrewnieni. W jakim stopniu – nie mam póki co pojęcia.
Bardzo proszę o kontakt, mając nadzieję, iż w Pani notatkach z poszukiwań może się znaleźć ktoś z okolic Brzeska.
Serdecznie pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na odpowiedź (jeżeli można prosić, drogą mailową), Michał Dobrzański.
Christina Dobriansky Griffin
My grandfather, Mikolai Dobriansky, was born in 1890 in Ulucz , son of Michael and Maria Dobriansky, and was a Greek Catholic priest killed by the Soviets in 1944. My father, Jaroslav Bodhan Dobriansky, was born in Lipa in 1920, who escaped in 1944 to Czechoslavachia and then to USA in 1947, where he worked as a psychiatrist in NY, and later died in 2008. He said he came from a nobility and from a family of priests. However, due to his trauma during the war, he could not speak about his past, which he said made his life a tragedy. If you have any information about my ancestors history, I would be appreciative of receiving news from you.
Sincerely,
Christina Dobriansky
Hastings-on-Hudson, NY
Anna Zapolska
Witam
Szanowna p Celestyno !
Jestem zafascynowana pracą Pani nad drzewem genealogicznym Dobrzańskich. Taki ogrom pracy wykonano dla historii rodu ! Od kilku lat jestem zainteresowana genealogią swojego rodu, zbieram informacje z różnych źródeł . Wpadłam na pomysł na prezent – drzewo genealogiczne dla mojej ciocia Marysi (z domu Dobrzańska). Poszperałam w internecie i znalazłam Pani pracę! Ja o takich informacjach nawet nie śmiałam marzyć… Ale pozwolę zapytać – może do Pani trafiła informacja o tych Dobrzańskich których szukam ja. Mam z archiwum papiery o tych faktach:
A. Dobrzański Michał (syn Michała) ur 1746 = żona Marianna- syn
B. Dobrzański Jan (syn Michała) ur 1788 = żona Apolonia Matwejewa (z domu Borecka) ur 1795- syn
C. Dobrzański Józef – Paweł ur 1815 (syn Jana) = żona Katarzyna Skakowska
dzieci:
C1. JAN 1843
C2. TEOFILIA 1847
C3. TIMOFEJ 1850
C4. FELICIANA 1851
C5. FRANC 1857
C6. ALBIN 1859
1. Ludwig Dorzański i żona (z domu Siedlecka) dostali w prezencie od teścia Kazimierza Siedleckiego majątek Trubijevka w Skvirskom rejonie Kijewskoj gubernii.
2. Dobrzanski Michał (syn Michała) 1746 ur w wiosce Zabiloczje Radomyslovskiego rejonu- żona Marianna kupili cześć majątku Studenicy Kijewskoj gubernii razem z ciotecznym (lub stryjecznym ?) bratem Tomaszem.
Michał i Marianna Dobrzańska chrzest dziecka 1788 Jan (Ivan) wioska Buda Tesnowka.
Jan (Ivan) i Apolonia Dobrzańscy chrzest dziecka 1815 r. syn Paweł -Jozifat (Jozef?) w parafii Puliny.
Czy może mi Pani coś wyjaśnić na temat tych osób ?
Serdecznie Pani dziękuje
Anna Zapolska
Celestyna JANCZAK z d. Dobrzańska
Szanowna Pani Christina Dobriansky Griffin;
Miło mi było otrzymać wiadomość od osoby, w której płynie kropelka naszej wspólnej krwi Dobrzańskich. To nie przeszkadza, że jak podają źródła historyczne, część Dobrzańskich w odległych wiekach przyjęła wiarę greckokatolicką, a druga część pozostała przy katolicyzmie.
Przez kilkanaście lat zbierałam materiały, które następnie wykorzystałam do założenia strony internetowej.
Jan Długosz był pierwszym kronikarzem, który bardzo mocno przybliżył mi wiedzę o rodzie Dobrzańskich. Przez moje rozmyślanie przewinęło się ponad sto różnych pozycji książkowych na temat szlachty Dobrzańskich. Miałam też kontakty z biurami heraldycznymi, genealogicznymi. Uczestniczyłam również w Zjeździe w Dobrej Szlacheckiej 2015 r. . Odbyłam też wycieczkę do Ulucza, z którego pochodzili nasi praprzodkowie Dobrzańscy. Podczas Zjazdu rodzin Dobrzańskich, wywodzących swoje korzenie rodowe z Dobrej i Ulucza, została potwierdzona moja wiedza na temat rodu Dobrzańskich.
Podczas gromadzenia potrzebnych materiałów, zetknęłam się z imionami podanymi w liście do mnie. Nawet miałam je wynotowane z połączeniami rodowymi. Wszelkie notatki dotyczące innych gałęzi rodowych Dobrzańskich niż moja, zlikwidowałam. Nie mogę więc podać gałęzi np. dotyczącej Mikołaja ur. w 1890 r. Radzę jednak zwrócić się po informacje do kościoła w Dobrej Szlacheckiej i w Uluczu.
Łączę serdeczne pozdrowienia.
Celestyna JANCZAK z d. Dobrzańska
Szanowna Pani Anna Zapolska;
Dziękuję za ciepłe słowa. Pani opinia utwierdza mnie w przekonaniu, że opłaciło się kilkunastoletnie szperactwo, a więc poszukiwania wiedzy o Dobrzańskich m. in. w archiwach, w biurach heraldycznych, genealogicznych, bibliotekach uniwersyteckich, kontakty z parafiami oraz to, że przez moje przemyślenia przewinęło się ponad sto źródeł książkowych oraz kronik. Odpowiadając na Pani pytanie, stwierdzam, że trafiły do mnie informacje o tych Dobrzańskich, których Pani poszukuje niemniej w związku z tym, że byłam w posiadaniu wiedzy na temat ogromnie rozrodzonego rodu Dobrzańskich, skupiłam się tylko na mojej gałęzi Dobrzańskich, a resztę zgromadzonych informacji niestety zlikwidowałam. Nie mogę więc Pani pomóc.
Serdecznie pozdrawiam
Maciej Bojanowski
Można tylko pozazdrościć tak dokładnie opisanej historii. I takie rzeczy się ceni. Świetna robota. Powodzenia życzę 🙂
Anna zapolska
Szanowna Pani Celestyno .
Dzięki za odpowiedz . A czy mogłaby Pani ukierunkować moje poszukiwania? czy podpowiedzieć mi gdzie mam szukać?
(oprócz archiwów, np linki do stron lub artykuły książek). Mieszkam w Polsce.
Dziękuje
Anna Zapolska
Celestyna JANCZAK z d. Dobrzańska
Szanowny Pan Maciej Bojanowski;
Serdecznie dziękuję za głębię Pana myśli na temat prowadzonej przeze mnie strony internetowej oraz za przesłane mi życzenie.
Pozdrawiam
Jan Dobrzański
Dobrzański Franciszek s. Józefa Dobrzańskiego
Michał Dobrzański
Szanowna Pani Celestyno!
Pozwolę sobie powtórzyć moje pytanie sprzed roku – przepraszam za śmiałość.
Szukając w internecie informacji o Dobrzańskich, trafiłem przypadkiem na Pani stronę. Jestem pod ogromnym wrażeniem ilości informacji, która się tu znajduje. Podziwiam wytrwałość w poszukiwaniach i dokumentowaniu historii Pani przodków. Zaskakujący jest również fakt, iż mieszka Pani w Puławach, z których pochodzi moja mama.
Niestety o „swoich” Dobrzańskich wiem o wiele mniej niż Pani. Moje poszukiwania zainspirowane były przez dziadka Jana Dobrzańskiego, który wspominał mi kiedyś, że Dobrzańscy pochodzili spod Sanoka, byli ze szlachty i że na wojnie spotkał się z majorem Hubalem, który był jego daleką rodziną. Dziadek pochodził z Brzeska, zaś wszyscy jego przodkowie do ok. 1730 roku mieszkali w parafii Jasień Brzeski, w miejscowości Nowa Wieś. Linia, którą udało mi się odnaleźć, to: Jan Dobrzański (mój dziadek), s. Józefa (ur. 1891), s. Tomasza (ur. 1856), s. Walentego (ur.1817), s. Jakuba (ur. 1796), s. Franciszka (ur. 1761), s. Wojciecha. Mam takie małe pytanie, czy może w Pani zapisach znalazłby się jakiś ślad tej linii brzeskich Dobrzańskich? W XVIII wieku w księgach jasieńskich natknąłem się również na „Magnificus Dominus Stanisław Dobrzański de Jasień”, który miał żonę Barbarę Dutkiewicz – jednak nie odnalazłem żadnego powiązania z moimi przodkami. Napawa to jednak nadzieją na potwierdzenie słów dziadka, co do szlachectwa – przypuszczalnie Stanisław i mój przodek Wojciech mogli być spokrewnieni. W jakim stopniu – nie mam póki co pojęcia.
Bardzo proszę o kontakt, mając nadzieję, iż w Pani notatkach z poszukiwań może się znaleźć ktoś z okolic Brzeska.
Serdecznie pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na odpowiedź, Michał Dobrzański.
Leszek Zydor
Serdecznie Witam i pozdrawiam Panią Pani Celestyno! 🙂 Link do Pani Wywodu rodzinnego otrzymałem od Pana Michała Dobrzańskiego. Za co mu bardzo jestem wdzięczny. Moja historia do Dobrzańskich h. Leliwa, idzie w kierunku mojego wujka i cioci Zygmunta oraz Jadwigi Bojko- Bańkowskich h. Bończa, ktòrych ciocią do ktorej jeździli do Puław była Maria Franciszka z Biernackich Dobrzańska . W swych pamiątkach w Pulawach , miała ona pewnie zdjęcia rodziny jej męża oraz pewnie i jego szablę. Po bitwie Polsko- bolszewickiej po roku 1925 jak zmarł z odniesionych ran ( gangrena ?) Mowa tu oczywiście jak mniemam o Czesławie ” Stalony” Dobrzańskim h. Leliwa, a ktòrym bratem był juz niezyjący prof. Biochemik Bohdan Dobrzański. Posiadam skany ze zdjęć wujenki Marii Franciszki jak wyglądala wtedy, bo zmarła w 1957 roku, chyba w Puławach. Miała tez taką wizytòwkę dawną, gdzie ciocia Jadzia, lub wujek Zygmunt wpisali jej date urodzin oraz zgonu. Bardzo mnie interesuje ta historia rodzinna odnośnie relacji rodzinnej wujka Zygmunta i Biernackich z Warszawy. Mam ròwnież rodzinę na Lubelszczyźnie. Kolebką u mnie po linii mamy i babci, byl Gorzkòw/ Wielkopole-Krasnystaw. Jestem od 5 lat genealogiem, a od dwòch lat zajmuję się genealogią genetyczną. Pozdrawian serdecznie ze Szczecina! 🙂 Z poważaniem. Leszek Zydor
Celestyna JANCZAK z d. Dobrzańska
Szanowny Pan Leszek Zydor.
Jestem bardzo wdzięczna Panu, za podzielenie się ze mną historią, która dotyczy Pana Rodziny, w której odnajduję nazwisko bliskie mojej osobie oraz nazwę miasta w którym mieszkam.
Zachwyca mnie ogrom Pana wiedzy na temat wujka i jego bliskich.
Łączę wyrazy szacunku.
Celestyna JANCZAK z d. Dobrzańska
Szanowny Pan Michał Dobrzański.
Pierwszą wiadomość na temat swoich przodków przesłał Pan do mnie w dniu 19 listopada 2016 r.
Prosił Pan wówczas o odpowiedź drogą mailową. Zgodnie z Pana prośbą odpowiedź taką skierowałam do Pana w dniu 04 stycznia 2017 r. Dnia 11 października 2017 r. otrzymałam od Pana ponowną prośbę o udzielenie pomocy w Pana poszukiwaniach. Niestety informuję, że tak jak wspominałam poprzednio, z wymienionymi przez Pana imionami zetknęłam się wielokrotnie w czasie własnych poszukiwań. Niemniej po utworzeniu drzewa genealogicznego Dobrzańskich z Huciska, zlikwidowałam wszystkie notatki, które pochodziły z bardzo wielu różnych źródeł, ale które to nie dotyczyły mojego drzewa genealogicznego.
Pomimo tego, że wśród zlikwidowanych materiałów znajdowały się również imiona Pana przodków, pochodzących z okolic Brzeska, obecnie nie jestem w stanie odtworzyć wiedzy, która Pana interesuje. Dlatego przepraszam, że nie jestem w stanie zrealizować Pana oczekiwań.
Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Michał Dobrzański
Szanowna Pani Celestyno!
Bardzo przepraszam za powtórzenie swojej prośby, jednak albo przeoczyłem od Pani maila, albo z jakiś przyczyn do mnie nie dotarł.
Bardzo dziękuję za odpowiedź i przepraszam za nieporozumienie.
Serdecznie pozdrawiam,
Michał Dobrzański.
Slawomir Dobrzanski
Bardzo ciekawa strona, bede ja studiowal. Moi „Dobrzanscy” mieszkali w okolicach Czortkowa, ale rowniez byli herbu Sas.
Pozdrowienia!
Bolesław Buczkowski
Przepraszam ,że pytam ale mój ś.p. tato Buczkowski Karol pochodził z miejscowości Hucisko, mam brak danych o dalszej rodzinie. Może ktoś słyszał o rodzinie Buczkowskich z Huciska. Proszę o informację. Z góry bardzo dziękuję. Bolesław B.
Celestyna JANCZAK z d. Dobrzańska
Szanowny Pan Bolesław Buczkowski.
Bardzo dziękuję za odwiedzenie prowadzonej przeze mnie strony. Informuję, iż mieszkając w Hucisku k/ Nowomalina, nie słyszałam o rodzinie Buczkowskich. Na Wołyniu było kilka miejscowości o nazwie Hucisko, zatem Pan Karol Buczkowski musiał mieszkać w innym Hucisku.
Serdecznie pozdrawiam.
Ewa Popławska
Szanowna Pani Celestyno
Znalazłam dziś Pani stronę w internecie zrobiła ona na mnie ogromne wrażenie. Czytając Pani wspomnienia we fragmencie dotyczącym ucieczki z Huciska natknęłam się na opis tragedii rodziny Piotra Wierzbickiego z Chiniówki. Pisze Pani , że Pani prababcia wywodziła się z Wierzbickich. Ja również wywodzę się z tych właśnie Wierzbickich.
Moja prababcia to Stanisława Jarmolińska zd Wierzbicka, była rodzoną siostrą Piotra Wierzbickiego oraz Rozali ,która zginęła tego dnia u nich w domu razem z jego rodziną. Prababcia Stanisława wyszła za mąż za Ksawerego Jarmolińskiego i mieszkali w Chiniówce,tam urodziły się ich dzieci i wnuki wśród nich moja mama
Wiktoria .
W związku z tym mam do Pani ogromną prośbę , czy posiada Pani jeszcze jakieś informacje o Kamilii Konstancji Wierzbickiej i jej pokrewieństwie z Piotrem Wierzbickim ?
Pozdrawiam Panią serdecznie
Ewa Popławska
Celestyna JANCZAK z d. Dobrzańska
Szanowna Pani Ewo !
Jestem wdzięczna za miłe słowa związane z prowadzeniem mojej strony internetowej. Pragnę dodać, iż Pan Wierzbicki był człowiekiem o najwyższym poziomie inteligencji. Potrafił m. in. przepięknie opowiadać o swoich przeżyciach z Sybiru. Z zapartym tchem słuchałam Jego opowiadań podczas spotkań w naszym miejscu zamieszkania w Lublinie lub w Jego mieszkaniu, na najwyższym piętrze, przy Katedrze Lubelskiej, dokąd chodziłam z Babcią i Dziadkiem. Pan Wierzbicki mówił mi, że był naszym bliskim kuzynem. Opowiadał też o Jego powiązaniach rodowych z moją Prababcią – Kamilą Konstancją Wierzbicką. Ponieważ byłam wówczas zaledwie kilkuletnią uczennicą, zatem nie przywiązywałam szczególnej uwagi do tych spraw. Nie jest więc mi znany stosunek pokrewieństwa między moją Prababcią – Kamilą Konstancją Wierzbicką, a panem Wierzbickim.
Zapytuje Pani, „czy posiadam jeszcze jakieś informacje o Kamili Konstancji Wierzbickiej”? Otóż była Ona moją Prababcią, urodzoną w 1862r. oraz żoną mojego Pradziadka – Feliksa Dobrzańskiego, urodzonego 1857r. Była potomkinią Andrzeja Wiśniowieckiego – wojewody wołyńskiego i Eufemii Wierzbickiej h. Nieczuja. Pochodziła od wnuczki (zamężnej za Wierzbickim) ich córki Aleksandry, która poślubiła Jerzego księcia Czartoryskiego, młodszego syna Księcia Iwana i Anny księżnej Zasławskiej. Cytat: „Eufemia – Jerzemu księciu Wiśniowieckiemu, wojewodzie wołyńskiemu zaślubiona”. Wiedzę taką posiadam z genealogicznych źródeł pisanych i z „Dziejów Rodu Dobrzańskich – Dla Pamięci”, tj. rodzinnej księgi pamiątkowej, prowadzonej przez kilka wieków przez Dobrzańskich na Wołyniu, nazywanej też Kroniką.
Serdecznie pozdrawiam.
Ewa Popławska
Witam Panią serdecznie
Było mi bardzo miło otrzymać odpowiedz od Pani. Dziękuję za nią serdecznie i pozwolę sobie mieć jeszcze dwa pytania, czy wiadomo jest jakie rodzeństwo miała Kamila Konstancja ? myślę sobie.że moi przodkowie mogli wywodzić się z lini braci Kamili Konstancji jeśli takowych miała,
W mojej rodzinie jest też Helena Dobrzańska ur.2 lutego 1900 roku która wyszła za mąż za Pawła Jarmolińskiego i mieszkali w Chiniówce, czy może ma Pani jakiś ślad o tej osobie czy to tylko zbierzność nazwisk.
Pozdrawiam serdecznie Ewa
Celestyna JANCZAK z d. Dobrzańska
Szanowna Pani Ewo!
Serdecznie dziękuję za kontakt ze mną, jako tzw. „swojaczką”. Wiem, że języka tego nie używamy obecnie, ale pojęcie to w przeszłości wołyńskiej oznaczało bliskość rodzinną.
Jestem pewna naszej bliskości rodzinnej, mimo iż nie znam odpowiedzi na postawione przez Panią kolejne pytania.
Pozdrawiam Panią bardzo serdecznie.
Roman
Miło odnaleźć stronę gdzie pomięta się o przodkach i przekazuje się posiadaną wiedzę dla szukających .
Trafiłem tu przypadkowo . Moja prapra wyszła za mąż za Kazimierza Okwińskiego syna Józefa i Zofii Matkowskiej lub Markowskiej.
Urodzonego 28.05 1832 w Toczewikach .
Na kartach mojej historii rodzinnej jest też 6 lat pobytu w Kazachstanie i pozostała tablica w Twerze.
Do dzisiaj szczątki bliskich spoczywają na łąkach w parafii Noworodczyce.
Polskie życiorysy z Wołynia.
Olga
Dzień dobry!
Mam na imię Olga. Jestem z Nowosybirsku, Syberia.
Rodowe nazwisko mojej prababci było Dobrzańska.
Franciska Dobrzańska, córka Franca (Franciska?)
Wiem że ona urodziłaś się na Podole w 1875 roku, potem meszkała w Odessie, potem trafiła do Syberii.